Misiulka z Cukrowni pozdrawia z domku z Bydgoszczy :)
Misiulka już nie śpi na mrozie, już nie marznie, już nie tęskni za człowiekiem. Pani Gosia napisała, że całkiem się zadomowiła i już nie jest taka przestraszona Serce rośnie!! Jest ciężko, ale warto dla takich chwil, dla takiego widoku